Kłusole na Wieprzy

Witam,

Zwykłe popołudnie. Siedzę w domu, pisze artykuł o motywowaniu uczniów do nauki. Telefon – dzwoni Wiceprezes ds. Ochrony Wód ZO. Jedziemy do Komisariatu w Trzebielinie, po drodze zabieramy Komendanta Powiatowego SSR.

Około 16.300 „ktoś” poinformował Komisariat w Miastku o tym, że na rzece Wieprzy są kłusownicy. Miastko poprosiło Komisariat w Trzebielinie by skontrolowali teren od Bożanki do Broczyny. Policjanci pojechali w kierunku rzeki. W lesie na śniegu zauważyli świeże ślady samochodu. Przejechali lasem 2,5 kilometra, i zauważyli w lesie zaparkowanego VW Golfa III, obok koła samochodu w siatce ryby, ryby się jeszcze ruszały.  Poszli w kierunku rzeki, była godzina około 17.30, powoli robiło się ciemno. Zauważyli w środku rzeki mężczyznę z sprzętem elektrycznym i siatką oraz dwóch mężczyzn z siatkami łowiącymi ryby. Obserwowali ich około 15 minut. Zastanawiali się jak ich złapać by nie uciekli. Robiło się już ciemno, kłusole wyszli z rzeki i lasem ruszyli w kierunku samochodu, gdy … usłyszeli „Policja – proszę stać”. Policjanci kazali położyć się im na ziemi, założyli kajdanki i odwieźli na Komisariat. Po Golfa przyjechała laweta – przewiozła go do Mistka.

Kłusownikami okazali się:

Marian C. zamieszkały w Czarnicy, lat 39, Marcin Cz. Zamieszkały w Wałdowie, lat 25 oraz Sebastian G. zamieszkały Porzyczki, lat 24. W ubiegłym roku na rzece Jutrzence, ten sam patrol ujął ojca Sebastiana G. z 931 szt. pstrągami.

Policzyliśmy i zmierzyliśmy ryby. Na zdjęciu; kolejna liczba i wymiar ryby w centymetrach. Razem 22 lipienie oraz 109 pstrągów.

Brawo Policjanci. Serdeczne podziękowanie od wędkarzy.

ps. Z ostaniej chwili. W wyniku przeszukań u najstarszego znaleziono w zamrażarce 5 kg pstrągów o wymiarach od 19 do 23 cm.